W meczu 20. kolejki II ligi gr. zachodniej wągrowiecka Nielba przegrała z Elaną Toruń 0:1. Bramkę dla gości strzelił Paweł Mądrzejewski.
Nielba Wągrowiec – Elana Toruń 0:1 (0:0)
Bramka: Mądrzejewski 70.
Nielba: 27. Wosicki – 5. Poznański, 16. Kotarski, 4. Ignasiński, 2. Mikołajczak (17. Spławski), 9. Pietrowski, 10. Figaszewski, 8. Klawiński, 13. Gryszczyński, 14. Jakovljević (11. Loliga ’65’), 7. Leśniewski (6. Luboński).
Elana: 33. Kryszak – 3. Sikora, 4. Zaremski, 8. Młodzieniak, 10. Mania (22. Skonieczka ’70’), 11. Wróbel, 13. Świderek, 14. Mądrzejewski, 16. Sobolewski, 17. Grube (15. Gul ‘82’), 20. Patora (19. Nowasielski).
Żółte kartki: Poznański (Nielba) – Kryszak (Elana).
Sędziował: Kikolski (Płock).
Nie tak wyobrażali sobie pierwszy mecz w Wągrowcu miejscowi kibice. Żółto-czarni nie sprostali toruńskiej Elanie. Po zwycięskim meczu w Zielonej Górze trener Krzysztof Knychała wystawił tą samą jedenastkę. Zabrakło kontuzjowanego Artura Bartkowiaka, a na ławce zasiadł Abraham Loliga.
Początek meczu był bardzo spokojny. Nielbiści nie ruszyli do zdecydowanego ataku od pierwszych minut. Za to zawodnicy Elany postraszyli kilka razy naszych defensorów. Jednak strzały Adama Młodzieniaka i Łukasza Grube okazały się niecelne. Uderzenie głową Adama Patory bez problemu wyłapał Jacek Wosicki. W dwudziestej minucie nastąpił przełomowy moment w całym meczu. Jeden z obrońców gości zagrał ręką w polu karnym. Arbiter bez wahania wskazał na jedenasty metr. Piłkę ustawił sobie najlepszy snajper Nielby, Rafał Leśniewski. Intencje strzelca wyczuł bramkarz, Przemysław Kryszak. Kolejne minuty i próby ze strony żółto-czarnych nie przyniosły rezultatu. Rafał Leśniewski i spółka nie potrafili znaleźć sposobu na odczarowanie bramki rywala.
Najlepsza okazja ku temu nadarzyła się tuż po przerwie. W czterdziestej ósmej minucie strzelał Leśniewski, a przyjezdnych uratowała poprzeczka. Pięć minut później Kryszak popisał się znakomitą interwencją po strzale Jacka Figaszewskiego. Wszystko rozstrzygnęło się na dwadzieścia minut przed końcem meczu. Piłkarze Elany wyszli z szybką kontrą. Prawą stroną popędził Mieczysław Sikora. Dograł piłkę do Mateusza Nowasielskiego. Ten idealnie obsłużył Pawła Mądrzejewskiego, który bezlitośnie wykorzystał tą sytuację. Do ostatnich sekund gospodarze próbowali gonić wynik. Akcje nielbistów kończyły się jednak na interwencjach obrońców bądź bramkarza albo niecelnych strzałach. Ostatecznie trzy punkty pojechały do Torunia.