Głos w sprawie kawiarenki w I LO w Wągrowcu

W związku z ukazaniem się artykułu w GW z dnia 23.01.2013 pt „Żona dyrektora prowadzi kawiarenkę w liceum”, autorstwa pana Cezarego Kucharskiego wyrażam swoje oburzenie i sprzeciw publikowaniu artykułu w takiej formie oraz umieszczaniu w nim mojego imienia i nazwiska.

Artykuł nie jest w żaden sposób obiektywny, gdyż przedstawia tylko opinię i zdanie dyrektora oraz jego żony. Śmiem twierdzić, że artykuł powstał tylko i wyłącznie na zlecenie pana Szypulskiego po ukazaniu się niepochlebnych opinii na jego temat w Internecie.

Szkoda, że internauci nie mają tyle odwagi cywilnej by pod danym komentarzem się podpisać. W myśl przysłowia „Uderz w stół a nożyce się odezwą” odezwał się kto????

Pan Szypulski zastosował tutaj doskonale znane w psychologii zjawisko projekcji lub rzutowania, tzn.: to nie ja jestem winny, to oni szukają dziury w całym.

Jest wielce prawdopodobnym, że pomysł przejęcia kawiarenki szkolnej powstał wcześniej niż pomysł przetargu. W psychologii jest to nazwane kolokwialnie dorabianiem ideologii.

Oświadczam, że gdybym wiedziała, iż zainteresowaną prowadzeniem kawiarenki jest (jak to pan dyrektor określił) osoba z Poznania i jest to jego żona, to w ogóle nie startowałabym do tego przetargu, aby nie brudzić sobie rąk i nie mieszać się już i tak wystarczająco uwikłane koligacje rodzinno-urzędnicze tego miasta.

Pod względem formalno prawnym sytuacja nie budzi żadnych zastrzeżeń i to trzeba oddać panu dyrektorowi z małym wyjątkiem. Mianowicie:

Uznaję, iż opinia publiczna powinna wiedzieć, że koperty nie były w żaden sposób zabezpieczone ani też notarialnie zapieczętowane, dlatego można było oferty otworzyć i wkładając je w nową kopertę z powrotem zamknąć. Tym bardziej, że oferentów było tylko dwóch. O tym niestety pan Kucharski nie wspomniał, nie dopełniając tym samym obowiązku rzetelnej informacji dziennikarskiej. Zrobił raczej jeszcze większą „zadymę”, rozdmuchał temat po czym wsadził ręce do kiszeni i udawał, że nic się nie stało.

Czytając ten artykuł wraz z mężem uznaliśmy, że nie jest on w żaden sposób obiektywny, dlatego naszym zdaniem pan Kucharski, który podpisał się pod tym artykułem powinien go sprostować i przedstawić punkt widzenia osób, które zostały uwikłane w tą sytuację. Tymczasem pan Kucharski zbywał nas myśląc pewnie, że cała sprawa ucichnie. Niestety i w tym przypadku dziennikarz nie okazał się zbyt rzetelny.

Jednocześnie informuję pana Kucharskiego oraz pana Szypulskiego, że nie czuję się osobą publiczną ani tez nie zamierzam nią być, dlatego podawanie mojego imienia i nazwiska w tym artykule i w takim zestawieniu uznaję za godzące w moje interesy.

Pewnie pan dyrektor uważa tak, jak władza w tym mieście, że stoi ponad prawem i wszystko mu wolno.

Pana Kucharskiego jednocześnie informuję, że brak sprzeciwu w myśl kodeksu cywilnego nie jest domniemaniem zgody na publikację. Wykorzystuje tym samym bezprawnie dane osobowe oraz kreuje mój wizerunek w sposób, z którym całkowicie się nie zgadzam.

Reasumując:

Ubolewam bardzo nad tym, że cała ta sytuacja miała miejsce w murach budynku gdzie edukuje się młodzież. Osoby stojące na stanowisku dyrektora powinny być wzorem moralności i etyczności, tymczasem etyka poszła w las, a kręgosłup moralny złamał się na odcinku lędźwiowym.

Ewa Kiełbasiewicz

Portal WRC

  • Portal WRC powstał w 2009 roku
  • Wydawca: "FOOBU" Roman Kowalczewski
  • Adres Redakcji: ul. Mickiewicza 17/30, 62-100 Wągrowiec
  • Redaktor Naczelny: Roman Kowalczewski
  • Telefon: +48 503 142 937
  • mail: [email protected]
  • Zobacz nasz profil na:

Reklama

  • Niezależny Portal Powiatu Wągrowieckiego
  • Nr 1 w Powiecie Wągrowieckim
  • W naszej ofercie znajdziesz, bannery, materiały sponsorowane, filmy reklamowe oraz reportaże wideo.
  • Całą dobę sprawdzamy skrzynkę: [email protected]

Na skróty