Czerwcowa decyzja Zarządu spółki Veolia o sprzedaży udziałów w wągrowieckiej ciepłowni zaskoczyła mieszkańców i samego burmistrza. Czy powinniśmy się martwić?
Jak się okazuje, decyzja spółki jest ostateczna. Veolia planuje najprawdopodobniej do końca roku sprzedać swoje udziały. Propozycję pierwokupu 8 czerwca Veolia złożyła burmistrzowi Wągrowca. Gmina Miejska Wągrowiec, to drugi udziałowiec w spółce.
Jak informował burmistrz w trakcie czerwcowej sesji, Veolia wyceniła swoje udziały na 5 750 000,00 zł. Termin na podjęcie decyzji został wyznaczony do 15 września.
Burmistrz już w czerwcu wystąpił do radnych o zabezpieczenie 40 tys. na przygotowanie ekspertyzy, która miała dać odpowiedź czy taki zakup jest dla miasta rentowny.
Wczoraj doszło do spotkania władz miastem i radnych z przedstawicielami Veolii. Na spotkaniu obecny był Jan Pic, dyrektor generalny Veolia Energia Poznań.
Veolia zamierza inwestować w aglomeracji poznańskiej, zatem sprzedaż udziałów w wągrowieckiej ciepłowni jest już przesądzona. Jeżeli udziałów nie kupi miasto, zostaną one sprzedane na wolnym rynku innemu podmiotowi, który będzie zainteresowany wykupem.
15 września, to termin, do którego miała zapaść ostateczna decyzja dotycząca wykupu udziałów przez miasto. Jak się wczoraj okazało, burmistrz nie zdołał przygotować ekspertyzy i poprosił Zarząd Veolii o przesunięcie terminu o kolejne 30 dni, tym razem do 15 października.
Burmistrz nie wskazał konkretnej osoby, czy firmy, która taką ekspertyzę przygotowuje, powiedział tylko ogólnie, że jest to biegły sądowy. Przedstawiciele Veoliii stwierdzili, że do tej pory, biegły nie odwiedził spółki, gdyby chciał rozpocząć badanie kondycji firmy, to musi mieć odpowiednie upoważnienia.
Jak ostatecznie skończy się wyjście Veolii z wągrowieckiego rynku, trudno przewidzieć. Jedno jest pewne, spółka na pewno sprzeda udziały.
Wykup udziałów przez miasto wydaje się dość ryzykowny i rodzi pytanie: Czy ktoś sprzedaje kurę, która znosi złote jajka? Raczej nie. Wydaje się, że Veolia podejmując taką decyzję, zakłada spadek rentowności w najbliższych latach.
Miasto, jako właściciel spółki, aby zapewnić dalsze działanie ciepłowni, będzie zmuszone zakontraktować dostawy gazu, a nałożone embargo na rosyjski gaz powoduje olbrzymi wzrost cen tego surowca - drogi gaz, przełoży się na drogie ogrzewanie.
Kolejne pytanie to stan infrastruktury. Dzisiaj nikt nie potrafi odpowiedzieć, jakie koszty inwestycyjne czekają nowego właściciela. To właśnie jedno z głównych pytań, na które ma odpowiedzieć przygotowywana ekspertyza.
Naszym zdaniem sprawa Veolii przerosła burmistrza. Dzisiaj nie pojawiła się żadna informacja o wczorajszym spotkaniu. Burmistrz potrafi informować o bzdurach, wstawiać zdjęcia miasta, a przed poważnymi problemami próbuje "uciekać".
Dlaczego tajemnicą jest nazwisko lub nazwa firmy, która przygotowuje ekspertyzę? Dlaczego burmistrz nie poinformuje mieszkańców, co z ogrzewaniem mieszkań podłączonych do ciepłowni w okresie jesienno-zimowy?
Na sam koniec warto dodać, że miasta nie stać na wykup udziałów od Veolii. Jeżeli zapadnie taka decyzja, burmistrz będzie musiał ponownie zadłużyć miasto poprzez np. emisję kolejnych obligacji, a jeżeli dojdzie do inwestycji w przejętą spółkę, to miasto w obecnej sytuacji finansowej, może sobie z tym nie poradzić.